Ułatwienia dostępu

Niespodzianki na radioterapii

Niespodzianki na radioterapii

Niespodzianki na radioterapii

Ten tydzień w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii obfitował w dobre zakończenia.  Najpierw do mety kończącej radioterapię dotarła Oliwia, 12-letnia miłośniczka zwierząt. Tradycyjnie, musieliśmy stosownie uczcić to radosne wydarzenie, bo takie okazje zasługują na specjalną oprawę. Był więc niezawodny Spiderman z wielkim sercem z Fundacji Liga Superbohaterów i cała masa niespodzianek od personelu medycznego Oddziału Radioterapii Zachodniopomorskie Centrum Onkologii: ręcznie wykonany dyplom, który wręczyła dr Jadwiga Kubrak, lekarz prowadząca terapię, medal dla dzielnej pacjentki i… bon na rasowego kota z hodowli ufne-koty.pl  Oriental & Russian Blue Cattery, którego podarowała Oliwii (za zgodą rodziców!) Pani Karolina Gałęcka. Do tych emocji i łez wzruszenia dorzuciliśmy jeszcze wisienkę na torcie – spotkanie ze Spartakusem, zwanym Spartusiem, psem ratowniczym z GPR OSP Wołczkowo – Zachodniopomorskie Psy Ratownicze i jego opiekunami: Kasia i Dawidem. Oliwia dowiedziała się, jak pracują psy ratownicze – i teraz, do marzenia o kocie dołączyło marzenie o psie.

Następnego dnia radioterapię zakończył 22-miesięczny Nikodem. Podczas radioterapii w naszym szpitalu Nikoś odbył 33 sesje napromieniania.

– W radioterapii tak małych pacjentów najważniejsze i najtrudniejsze jest opracowanie planu leczenia wymagające odpowiedniego przygotowania do napromieniań – m.in. doboru indywidualnego unieruchomienia, które ma na celu zapewnienie odtwarzalności ułożenia pacjenta podczas każdej frakcji radioterapii – mówi Agnieszka Majewska, lekarz prowadząca Nikodema – To bardzo trudny, długotrwały proces, który często też przedłuża się z powodu skutków ubocznych, jakie powoduje radioterapia, związanych np. z problemami hematologicznymi. Bywa, że musimy na jakiś czas przerwać przygotowany program napromieniań i wprowadzić leczenie uzupełniające, które poprawi kondycję małego pacjenta i pozwoli na wznowienie cyklu.

Zachodniopomorskie Centrum Onkologii to jedyny szpital w regionie, który prowadzi radioterapię małych pacjentów. Każdorazowo nad przebiegiem takiego leczenia czuwa cały zespół specjalistów, złożony z lekarza radioterapeuty, anestezjologa, fizyków medycznych, techników radiologii i pielęgniarek. Tak też było w przypadku Oliwii i Nikodema.

W tym ostatnim dniu Nikosia, jego rodziców i personel zaangażowany w terapię wsparli swoją żywiołową obecnością Królik Bing i Spiderman z Fundacji Liga Superbohaterów – czyli mistrzowie wprawiania małych pacjentów w dobry humor. Uwagę Nikodema od przykrych spraw skutecznie odwracały też obrazy na suficie, które mogliśmy wyświetlać na projektorze od Lions Club Szczecin Jantar, a także… dźwięk migawki aparatu fotograficznego, który go wyraźnie intrygował.

Dziękujemy wszystkim, którzy wspierają nas w pracy z małymi pacjentami i sprawiają, że pobyt w szpitalu nabiera cieplejszych kolorów. Trzymamy kciuki za szczęśliwy koniec terapii naszych podopiecznych i życzymy dużo zdrowia im i ich wspaniałym rodzicom.

Fot.: Agnieszka Muchla-Łagosz ZCO